NBA Exhibition w Warszawie. Warto pójść?

Od miesiąca w środowisku mówiło się o NBA Exhibition – jedynej takiej wystawie w Polsce prezentującej magię NBA z bliska. Wczoraj pojawiłem się na otwarciu. Czy było warto?

Od samego początku witają nas ekrany telewizyjne na których można obejrzeć highlighty meczów NBA (zarówno współczesne jak i te historyczne). Oprawione w ramki plakaty, zdjęcia oraz repliki koszykarskich jerseyów (wiele z nich z autografami) spoglądają na nas z każdego zakamarka sali. Tekturowy team z Giannisem, LeBronem i Stephenem na czele czeka, by cyknąć z ekipą selfiaka.

Idąc dalej mamy gablotkę przedstawiającą osiągnięcia Polaków w NBA, rollupy z wieloma ciekawostkami i statystykami, krzesełko do zabawy w koszykarski VR (tego nie sprawdzałem, więc nie wiem co tam pokazują), automaty do gier (oprócz klasycznego nadbałtyckiego hitu w rzucanie do ruchomego kosza jest też wersja koszykarskich piłkarzyków) oraz zakamarek, w którym możesz porównać wielkość swojej dłoni czy rozmiar buta z Kawhi Leonardem czy Timem Duncanem i innymi legendami ligi. Wśród eksponatów znajdziesz but Shaqa, rodzaje piłek do kosza czy hit w postaci pucharu Larry’ego O’Briena. Jest tego trochę…

…a i tak o wszystkim nie wspomniałem. Całość robi wrażenie, ale zostawia też niedosyt. Z drugiej strony co jeszcze moglibyśmy na takiej wystawie zobaczyć? Prawdziwego gracza NBA? Wczoraj jeden był, taki Marcin, pewnie kojarzycie. W porządku człowiek.

To naprawdę budujące móc zobaczyć w naszym kraju coś jakościowego prosto z NBA. Liczę na to, że mamy do czynienia z początkiem większych działań związanych z promocją ligi w Polsce.

Dziś na instagramie przyspamowałem przeokrutnie zdjęciami i filmikami z wystawy, więc śmiało, zapraszam do zaobserwowania.

Możliwość komentowania została wyłączona.